Już jakiś czas planowałam zrobić Jasiowi przeplatanki-wyszywanki. Mam taki zgrabny dziurkacz-puncher :) A poza tym bardzo podoba mi się ta zabawa. W Polsce mieliśmy taką kupioną... I w końcu zaczęłam dziurkować. Nie spodziewałam się, że ta prosta zabawka okaże się takim hitem. Prawie wszystkie łobuzy chcą przeplatać. Bawić się w szycie.
Użyłam do tego piankowych koron i piankowych kawałeczków :) A do przeplatania zwykłych sznurowadeł. Można użyć papierowych talerzy, tektury albo starych pocztówek. Zabawa świetna, ćwicząca koncentrację, koordynację wzrokowo-ruchową itd.
Pieknie Wam wyszły te korony. Uwielbiam przeszywanki !!!! U nas to też duży hit. Kiedyś kiedy Kubul był mniejszy jak coś nabroił odsyłaliśmy go do pudełka właśnie z takimi cudeńkami ;-) Do dzis je uwielbia ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawienia dla Ciebie i Twojej straży przybocznej ;-)
Przeplatanki są świetne,pamiętam jak byłam mała i sama się w nie bawiłam :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym o czymś takim pomyśleć dla mojego Bąbla ;)
Pozdtawiam
Marta mama Nikusia
Piękne, ja lubię ale mój 3,5 latek jakoś nie :(.
OdpowiedzUsuń