Długa to była przerwa. W wirtualnym świecie. Nasza Rodzina żegnała się na odległość z Ukochaną Babcią (Prababcią), trudno było pisać... Teraz wierzymy, że Babcia już bliżej nas. Że patrzy na nas z Nieba i czeka jak i my na ponowne spotkanie, już spokojna i szczęśliwa...
*********
A w Krainie wakacje mają się ku końcowi. Niestety. Bo my kochamy wakacje. Wszyscy jak leci... Cóż, trzeba będzie się znowu przestawić na ranne wstawanie, wcześniejsze chodzenie spać, lekcje i inne rzeczy. Jeszcze niecałe dwa tygodnie... Wczoraj wydziergałam Mani czapeczkę na jesienne pierwsze chłody. Moja Córeczka cały dzisiejszy dzień ją wypróbowywała:) Bo lubi czapeczki, kapelusiki i uwielbia buty. Zakładać, przymierzać, nosić... taka kobietka.
Obietnica Nieba jest ogromnym pocieszeniem w takich sytuacjach!
OdpowiedzUsuńMarysia pięknie wygląda:-)
Myśli o szkole jeszcze odganiamy daleko...
Myślałam, że tylko ja jestem taka wariatka, co już dzierga czapkę na jesień :)
OdpowiedzUsuńPodrawiam
Amaranta ;)
Ale ona śliczna! Marynia! ...czapka też :)
OdpowiedzUsuńAmatanta:) witaj w klubie wariatek:)
OdpowiedzUsuńGosia: Dziękuję w imieniu Maryni ...i czapki też:)
asiami:) Dziękuję!