piątek, 11 lutego 2011

O tym, że lód jest zimny i znika w wodzie a śnieg bywa czerwony...

Czy wiecie, że lód jest zimny, że aż parzy w rączkę, a potem znika i to jakieś czary? I tak fajnie pływa w misce, coraz mniejszy i mniejszy ... A w misce przybywa wody? Serio. To nie magia. Fizyka?
Bawiliśmy się dzisiaj  - lodem. No, bombowa zabawa. Tyle nowych doświadczeń na własnej skórze :)

A potem pokolorowaliśmy wodę, uprzednio starannie porwaną na kawałeczki bibułą.  Ćwiczyliśmy koncentrację, koordynację ruchów i eksperymentowaliśmy. Wrzucaliśmy kawałeczki do ciepłej wody, mieszaliśmy przy użyciu widelca i w końcu przez PAPIEROWY lejek (wzbudzający nieufność towarzyszącego M2 -JużZdrowyAleJeszczeNieWSzkole) wlaliśmy ją do butelki po płynie do kąpieli.
A potem zanim wyruszyliśmy do biblioteki staraliśmy się sprawić żeby śnieg był czerwony. Zabawnie, choć musimy znaleźć lepszą buteleczkę, jak w pomyskowie.

Wieczorem, jak już wszyscy w domu byli, najedzeni pyszną zupą made by Duży M., połobuzowaliśmy  znowu zjeżdżającymi kulkami. Znaleźliśmy "coś" co zapewne było częścią jakiejś edukacyjnej zabawki. Ma "to" cztery okrągłe otwory od góry, dwa z boku i zjeżdżalnię pomiędzy. Otwory o średnicy tutek po papierze toaletowym. Hulaj dusza, a może raczej turlaj się, turlaj! Wrzucasz TU, wypada TAM i ziuuu! No, i podłączyliśmy nasz zamek dla piłek. Wesoło było jednym słowem!

Na dobranoc: Igraszki Smoka Szczepana!!! Bardzo Łobuzy lubią! I nareszcie ćwiczymy! Język, wargi, podniebienie, policzki - ciężka praca. A potem SŁOWA. Magia mówienia...

2 komentarze:

  1. a może w związku z fizycznością lodu spodoba Wam się taka gra:
    http://www.hummingbirded.com/MeltICEGame.pdf

    Staśkowi się podobało, ale niestety nie miał kompanów do gry (tacie z szybko gra się nudzi:)), u Was nie będzie z tym problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! fajna wannowa zabawa :) Lecę zaproponować! dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)