Mieliśmy dzisiaj na pokładzie przez dużą część dnia pod opieką Trzy Dodatkowe Nieduże Łobuzy :). Po śniadaniu i niedzielnej modlitwie, wybraliśmy się na spacer! Fakt, macie rację trochę to wyglądało jak Domowe Przedszkole i było fajnie! Korzystaliśmy z chwilowej przerwy w Złej Zimie (hu, hu, ha!). Niedawno koło nieczynnej już DzikoZAchodowejStacjiPociągowej postawiono kilka starych wagonów z lokomotywą! Wdzialiśmy odpowiednią odzież co zajęło trochę czasu przy tej ilości zmieniających miejsce z prędkością światła Wielce Żywych Łobuzów i w drogę. Warto było. Pociągi wzbudzają emocje i Małych i Dużych. Nic to, że trochę błoto wokoło. Nic to, że wiatr wieje. POCIĄGI. STARE WAGONY. WOW!
A wieczorem zasiedliśmy do masowej produkcji.... walentynek... pierwszy raz w życiu..... Jutro w szkole będą huczne obchody tego dnia Św. Walentego i wszyscy chcą sobie mówić mile słowa i sprawiać przyjemność. Przyłączyliśmy się. Wycięliśmy 49 serc i do dzieła. A. paluszkami odciskał serca a potem pisał swoje imię a ja dopisywałam dla kogo, M3 rysował serduszka i pisał "I like You + imię", M1 pisał i rysował.
A najpiękniejsze zrobił M2. Używając szablonów wykolorował piękne walentynki :)
Oczywiście J. jak zobaczył, że wyjęliśmy farby oderwał się od wspaniałej zabawy dinozaurem i szkieletem "wypełzłym" spod kanapy : Mamo, je! i Mamo jedzie! i przystąpił do pracy twórczej.
Przśmieszne i świetne są te Twoje opisy i komentarze. Bardzo miły Superfilm akcji
OdpowiedzUsuń::)
OdpowiedzUsuń