Przed domem rośnie drzewo. Na drzewie są fajne takie przytulne miejsca. Aż trudno się oprzeć żeby się nie wspiąć i nie usadowić. Poczytać. Podumać. Rozmyślać. Tak, tak są tacy w Krainie co uwielbiają tam przesiadywać. Ale, ale dzisiaj wyjrzawszy za okno miejsce ujrzałam ZAJĘTE! Ktoś tu przybył i siedzi. Śpi, nawet zdaje się... Laleczka taka jakaś...
No, chrapie aż w domu słychać. Wstydziłaby się, południe już dawno minęło!
Zbliża się. Chyba zaraz zapuka do drzwi.
No, patrzcie jaka księżniczka! Już w kwiatach się umościła i chrapie znowu!
-Mamo, co robisz? - Jaś zagląda mi przez ramię.
Laleczkę - Usypianeczkę, takiego "usypiaczka" małego - odpowiadam
O, może być dla mnie? Bo ja tak nie szybko usypiam (jakieś sekund 5 - dopisek mamy:)
I przydałaby mi się taka Usypiaczka... - Spokojnie przekonuje mnie Synek...
Ale ... Usypianeczka już przejęta. Bez pytania. W drodze aneksji. Całkowitej...
A czapka zrobiona dla 3-letniego chłopca, Mania jako modelka pozuje do zdjęć:) Więcej na Orchards Crafts, zapraszam:)
Śliczna lala, pasuje Mani, widać po uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńale cudaśna :)
OdpowiedzUsuńLaleczka cudna, a czapeczka piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńCudne takie tworzenie dla dzieciaczków. Ja te często słyszę a co to ??? a mogę????? a może być dla mnie???? Marysia - śliczna dziewczynka!
OdpowiedzUsuńDzięki za maila ;) Czekam na ciąg dalszy!
OdpowiedzUsuńLaleczka w cudownych kolorach, a czapeczka też super :)