Zorganizowałam Baby Shower dla A. Było zabawnie:) A najfajniej było robić "diaper cake" - swoją drogą jak to jest po polsku? "pieluchowy tort?" Zrobiłyśmy sałatki i chleb (tak po europejsku) zamiast hamburgerów i hot dogów i było też pysznie. No i A. zadowolona. Cieszę się.
Poprosiłam uczestniczki (z których każda ma co najmniej jednego syna w różnym wieku) o opisanie jakiejś historii związanej z ich wychowywaniem. Bo A. spodziewa się czwartego synka (ma też jedną córeczkę). Zrobiłyśmy też karty z alfabetem i naszymi rysunkami wraz z opisem. (Może zrobię zdjęcia i pokaże, bo to fajnie wyszło). Dla "Baby Boy" na przyszłość.:) I rysowałyśmy jego podobiznę na papierowych talerzach trzymanych na głowie - wygrała Teściowa A. - cóż pamięta jeszcze jak J. (tatuś dziecka) wyglądał :):). A no i narysowałam i powiesiłam na ścianie postać kobiety w ciąży (że niby A.) i z zasłoniętymi oczami trzeba było "dzieciątko" przykleić ... najlepiej w okolicach brzucha - ale to nie było takie łatwe:) Wygrała 4-letnia córeczka A. Może dlatego, żę brzuch był akurat na Jej wysokości?:)
Impreza musiała być udana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Paczka poleci pod koniec tygodnia :)
Cudnie! Dziękuję!
UsuńŚwietne odreagowanie dla przyszłej mamy....
OdpowiedzUsuńW Polsce jeszcze nie jest to częste zjawisko...
Super też bym chciała taki baby shower :)
OdpowiedzUsuń