Coraz więcej figurek dzikich zwierząt znajduje się w naszym posiadaniu... Większość dostaliśmy, słonia(ulubione zwierzę Jasia), strusia, krokodyla nabyłam w sklepie dla farmerów :). Dzisiaj położyłam się z J. na podłodze i zaczęliśmy budować dla nich Zoo. Domki dla każdego gatunku. Co prawda Jaś bardzo chciał umieścić jelenie i sarny w zagrodzie z nosorożcem a potem z niedźwiedziem ale co tam! Antoś i Mateusz oczywiście prędko do nas dołączyli.
I zoo rozrosło się... i zwierzęta przemieszczały się i w końcu trzeba było iść spać ale jutro obiecali sobie pyszną zabawę. Już to sobie wyobrażam.
Jutro pewnie znowu śnieg spadnie :) Fajnie będzie wybrać się do własnego zoo. Oh, ta wyomińska pogoda! Piękne niebieskie niebo, wiosna, słońce a rano budzimy się, wyglądamy przez okno i jak podróż w czasie: biało wokoło, kilka centymetrów śniegu... :) Dzisiaj jak Łobuzy wybywały do szkoły było -6C a jak wracały ok. +10C i piękne słoneczko, trochę wiało ale pachniało wiosną... Wokoło naszego domu tańczą kosy i robiny, fruwają kawki, gołębie i pewnie jeszcze inne. Ich świergot pełen jest nadziei... jak oczekiwanie na Wielkanoc!
Właśnie mam ostatnimi czasy małą manie na temat takich figurek zwierzaków :P
OdpowiedzUsuńParę dni temu na allegro zakupiłam kilkanaście zwierzątek z "farmy" i czekamy aż do nas przyjdą ;D Na pewno też będziemy z Nikusiem budować im domki :)
Kochana robiny to sa drozdy, takie jak w Batman'ie ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Gosik