To już ze dwa tygodnie temu było ale znalazłam dzisiaj zdjęcia to zamieszczę a co tam :)
W pudełku z fasolą ukrywałam literki potrzebne do ułożenia trzech słów. Np. but, mama, kot. A. i J. z lubością wygrzebywali je spośród ziarenek. Na trzech matach ustawiałam podpowiedzi: zdjęcie mamy, but M1 oraz książkę z obrazkiem kota (nie mogłam znaleźć żadnej figurki). Jaś korzystał też z podpowiedzi pisanej. Np. obok lwa położyłam Mu kartkę z napisem "lew". I tak się bawiliśmy. Chłopcy musieli zamykać oczy gdy wkładałam nowe literki i nowe podpowiedzi. Śmiali się bardzo :)
A to efekty:
W kolejce czekają palemki wg. przepisu prostego Cioci Ani M. i nasze pierwsze pisankowe ozdoby, na razie papierowe zawieszki. A, no i, zasadziliśmy też "nowe życie" jak mówi Antoś. Symbol Zmartwychwstania. Nasz ogródek stoi tam gdzie stał żłóbek z Polski. Jak w Kościele, Mamo, postawmy tę trawę, powiedział Mati :) To i stoi, czekamy aż wyrośnie... I czekamy na Wigilię Paschalną... Na największe nasze Święto. Na Zmartwychwstanie...
No, a Wy czytelnicy drodzy, rodzino, przyjaciele i czytacze póki co poczekacie jeszcze na zdjęcia w/w rzeczy :) :)
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:):)