Jak obiecałam piszę o magnesowych obrazkach:
Jasio na urodziny dostał prezenty. A te prezenty były ładnie opakowane. W papier z rysunkami AUT! Nie mogłam się powstrzymać:) Musiałam coś z nimi zrobić... Powycinałam pary samochodów. Nie za pięknie ale ... Nakleiłam na piankę modelarską pozostałą z moich zajęć z dziećmi na religii :) Wycięłam. Zabezpieczyłam "sealer-em" (taki lakieropodobny spray uszczelniający). No i oczywiście przykleiłam paski taśmy magnetycznej na odwrotnej stronie. Rano Jasio układał kompozycje na lodówce :)
To było w grudniu. Wcześniej zainspirowana magnesami u Jo przerobiłam drewniane puzzle Jasia, które ciągle się gubiły i nikt się nimi nie bawił na magnesowe klocki - zwierzątkowe. Ostatnio wzbogaciliśmy się o magnetyczną tablicę i cały tłum nowych zwierzątek wyszperanych w darmowych zabawkach. Więc zabawa wre. No i uczymy się wyrazów:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:):)