Pewnego dnia Piąty zawołał: Mamo! to Małpa jest! Wyglądam przez okno i patrzę. Faktycznie, Łobuzów ulubiona letnia czytelnia jest zajęta.
Normalnie ktoś się tam bezczelnie rozsiadł i się śmieje! Niebiesko tak całkiem i trochę w paski...
I dawajże skakać po gałęziach, po gałązkach. Do góry do dołu, bokiem i do góry nogami!
I jakby pozuje do zdjęcia, z tym zadowolonym z siebie uśmieszkiem:), jakby urodzona modelka albo model (bo właściwie to jakiej płci jest ten Nasz Nowy Gość?)
Sami widzicie jakie akrobacje, Ten Gość, tu wyczynia, jeszcze mi Łobuzy zaraz zaczną naśladować te wygibasy!
Uff, Piąty chyba go jakoś okiełznał i razem z Mądrym Panem Sową ucywilizowali Małpę trochę, już nawet razem pozują do zdjęcia.
Oj, chyba się zmęczył Ten Nasz Akrobata. I co tu się dziwić sama bym sobie tak pod krzaczkiem porzeczki posiedziała, na miękkiej świeżo "wzeszłej" pachnącej trawce. Prawda, że miło? I słoneczko tak przygrzewa leciutko. I niebo sobie można wyomińskie pokontemplować. A jest co!
O, a teraz to już śpi prawie... Cicho! (to Mania tak dba o gościa i ucisza wszystkich) zasnął chyba, dziwne nie jest. Po takich harcach? Zaskakujące, że Piąty obok nie chrapie!
Ps. Uprzejmie opisująca powyższe donosi, że Gość: zażądał noclegu. Wiktu (ciekawe co je oprócz bananów?). Opierunku (to chyba proste, wrzucę za uszy do pralki i gotowe). I przytulania (ma jak w banku - aż nadmiar:). I zabawy CODZIENNEJ.!
I znalazł to czego szukał po calutkim chyba świecie:) Dom. Chyba Mu u nas będzie dobrze, prawda:)
A i zapomniałam dodać. To Mr. eM jest. no tak się nazywa:)
Ale krejzolka! A raczej krejzol :))))
OdpowiedzUsuńŚwietny!
Dziękuję:) Faktycznie krejzi ale cóż poradzić może jakoś wychowamy:)
OdpowiedzUsuń