Hej!
Jest tu ktoś kto czeka na to co napiszę?
No to piszę :)
Dzisiaj byłam na zajęciach mojego pięcioletniego Łobuza w szkole. Robiliśmy ZUPĘ!!!!
Trzynaścioro pięciolatków, noże, obieraczki, deseczki, warzywa. Jestem pod wrażeniem.
To była oczywiście :) zupa z kamienia. Najpierw cały tydzień pracowali "dookoła" tej opowieści. Stone Soup. Zapisali dokładnie na tablicy co trzeba wrzucić do garnka. Potem każdy coś przyniósł. My dwie marchewki na przykład. A potem do dzieła. Naprawdę pięciolatki potrafią obrać i pokroić warzywa. Trzeba im tylko troszeczkę pokazać o co chodzi a i to nie wszystkim :) Nasz Łobuziaczek samodzielnie oskrobał marchewki a następnie pokroił na niecałkiem malutkie kawałeczki :)
A z jakim smakiem potem zjadali tę zupę pełną warzyw :)
Poczęstowali starsze klasy i zyskali uznanie.
Mniam, mniam!!!
Tak, ja czekam... Buziaki Gosik
OdpowiedzUsuńfajnie!
OdpowiedzUsuńMy też czytamy, oglądamy, podziwiamy, kibicujemy i czekamy na jeszcze :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla chrzesniaczka!
OdpowiedzUsuń