Wróciliśmy do domku i mróz znowu idzie :)
Nie pozostaje mi nic innego :) niż umieścić tu w końcu zdjęcia naszego "domku" :) Powstał pierwszego dnia roku, tak jak i ten blog, ale ciągle go meblowaliśmy, więc czekał z ujawnieniem się...
Oto "nasz domek":
Skonstruowany jest z pianki i styropianu, filcu, kawałków materiału i wyściółki do szuflad. Wszystko połączone szpilkami (jak te pomyskowe mebelki). Myślicie, że chłopaki nie mogą bawić się domkiem dla lalek? Macie rację! To jest domek Dorotki i Tygryska - a nie lalek :) . Łobuzy mają świetną zabawę i ich Goście też. Szpilkowa konstrukcja jest całkiem wytrzymała - już miesiąc znosi zabawy Łobuzów!
A to Wyoming zimą. Robiłam zdjęcia przez szybę samochodu jak wracaliśmy z Casper. Niesamowite niebo i piękne, puste przestrzenie. Nie ma ludzi, samochodów, tylko dzika przyroda :) I tak wiele kilometrów... Trudno się oprzeć myśli: Jak potężny musi być Ten, który to Stworzył....
Czekajac aż mi się woda zagotuje na ryż rozglądam się po Twoim blogu i ta notka mnie powaliła. Dwukrotnie!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze domek - no brak mi słów bo opisać jak mi się podoba! Jakie piękne meble - proszę o uchylenie rąbka tajemnicy jak zrobiony jest np. okrągły taborecik z trzema nogami:-)
Po drugie krajobrazy - faktycznie potęga stworzenia.
Pozdrawiam!
Maciejka
Miło to czytać :)
OdpowiedzUsuńMebelki są kombinowane :) częściowo szpilkową konstrukcją (stół, krzesło, półki). Niektóre klejone z pianki i
"obijane" filcem. Taborecik jest z żółtej pianki (blat) i znalezionego trójnogu plastikowego :). Parę rzeczy jest też "wygrzebanych".
Przestrzeń niezwykła w Wyoming. Pusto. Niesamowite.
Pozdrawiamy. Mam nadzieję, że ryż smaczny był ;)