wtorek, 16 listopada 2010

Rodzina Rękawiczków.

Po prostu leżały sobie, trzy bielutkie i czyściutkie i wołały, żeby coś z nimi zrobić :)
Nabyłam je prędko za zabójczą sumę 25 centów i niecierpliwie zaniosłam do domu....
Trochę musiały poczekać... i w końcu zabraliśmy się do zabawy. Łobuzy zaprojektowały postaci.
T
Guziki, guziczki, patyczki, kawałki filcu, nożyczki, igła, nici i do pracy!
Efekt końcowy: Pan Nochal (w okularach jak Tata), Pani Rękawiczka z kolczykami na uszach i Panna Dzidzia specjalnie dla Jasia.
Teatrzyk gotowy. Scenarzysta, reżyser i podkładający głos: Łobuz Trzeci :)

1 komentarz:

  1. Pomysły rodz się z Radości,fantastyczne. Bardzo chetnie wykorzystam w pracy Niani.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)