Mama się bawi. Kolczyki produkuje masowo:) To i Mania chce się bawić. Mama nawleka, przewleka, dopasowuje, bigle zaczepia na szydełkowych cudeńkach. Mania też chce! I tak to wygląda. Koraliczki w pokryweczkach od maminych skarbów. Kilka skarbów wyżebranych i zabawa wre.
I tak sobie razem pracowałyśmy. Ja skupiona i Ona skupiona. Ja tworzę i Ona tworzy:)
Po jakimś czasie - odkrycie! Pudełeczko zamknięte. No, to machamy. Wow, ale grzechoce, super!
A teraz doprosiła się Mania więcej. Jakie to ciekawe! Co ta Mama tu zrobiła? Z czego to? takie śmieszne koraliki... Wyglądają prawie jak cukierki... Księżniczka lubi takie kamyczki:)
Fajnie tak z Córeczką się bawić. Wcale to nie nudne, jak Mama nie ma czasu:) Za to ile ciekawych rzeczy można obejrzeć, dotknąć, eh, super jest!
A Mamie Łobuzów przypominają się czasy kiedy najwspanialszą zabawą było zaglądanie do wielkiego biurka Mamy i Taty gdzie kryło się mnóstwo przyborów kreślarskich, kredek, ołówków, węgielków, rapidografy i inne nieodgadnione przyrządy, i nawet zwykła temperówka na żyletkę kryła w sobie TAJEMNICĘ... No i ten zapach, ciągle go czuję... Trochę kurzu, trochę rozlanego tuszu, pyłu z kredek i ołówków... Zapach dzieciństwa:)
I rozumiem M3, który z wielkim namaszczeniem i radością używał MAMY akwarele. I nie mógł się doczekać...:)
Zajrzyjcie na Orchards Crafts - naszego nowego bloga gdzie Mama Łobuzów umieszcza efekty swoich "zabaw":):) Zapraszamy!
Przy takich ślicznych koralikach zabawa gwarantowana :)
OdpowiedzUsuńAj, uwielbiam bawić się z dziećmi w to, co JA lubię :):):):)
OdpowiedzUsuńNo, j ateż właśnie:):)
UsuńJest magia i w tym jak to opisujesz, i w samej pracy malusieńkich rączek. Szkoda, że te dzieci tak szybko rosną...
OdpowiedzUsuń:)... Ano szkoda:)
UsuńFajnie tak... Moje to od razu jakieś pomysły zupełnie odlotowe mają, po których to już nic nie można odnaleźć. Ale, nie poddaję się! Pozdrawiam z cud miód kraju:)))
OdpowiedzUsuńCud miód.... tęsknię....:)
UsuńBo po raz kolejny wychodzi na to, że najlepsza zabawa to "coś z niczego", a jeszcze lepiej, kiedy obiekt zabawowy zabawką nie jest :). Pozdrawiam i zmykam na drugiego bloga z Twoimi tworami.
OdpowiedzUsuńNajlepsza zabawka z niczego, potwierdzam a jak jeszcze z czegos co mama dorosłego robi to fantastycznie:)
UsuńMama Zdolniacha to i Córcia chce tajemną wiedzę posiąść:) Wszystko co "nie wolno" jest najcudowniejsze:) a jak z Mamusią, to już BEZ DWÓCH ZDAŃ:)
OdpowiedzUsuń