Nareszcie! Nareszcie udało nam się polecieć na Merkury. Raz już próbowaliśmy razem ze znajomym JP ale nie udało nam się wtedy "stworzyć" tej planety. Tym razem wszystko się udało. Poczytaliśmy sobie do woli. Że jest pierwszy od Słońca, Najmniejszy. Doba na Merkurym trwa 176 razy dłużej niż na ziemi. Jest drugą co "gorącości" planetą w naszym Układzie. No i, że ma mnóstwo kraterów.
Po drodze okazało się, że nasze Słońce trochę jest za małe. Dodaliśmy mu objętości doklejając na ścianę kawałki bożonarodzeniowego papieru :) Samą planetę zrobiliśmy z kartonu (wycięte koło), naklejając papierowe i piankowe kratery, trochę malując flamastrami.
A potem astronauci: Baczność! Do rakiety marsz! Hełmy ochronne nałożone. Wyruszamy!
I tak sobie Trzej Astronauci latali. Ciasno im w rakiecie było ale wesoło. 3...2....1....0... START!
Jest pierwszy od Słońca więc dlatego taki wypieczony, że przypomina ... pizzę :DDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńPepperoni! No, tak faktycznie :)!
OdpowiedzUsuń