Strony

piątek, 21 stycznia 2011

Dinozaury z wyobraźni.

Niedawno Antoś przyniósł ze szkoły dodatkowy plecaczek. A w nim kilka książeczek o dinozaurach.
Oczywiście po angielsku, co jeszcze, niestety sprawia mu trudność :) Zaczęliśmy je czytać ale jakoś nie mogliśmy dojść do ładu z nazwami dinozaurów.... No niby wszystkie z łaciny jednak pomieszało nam się z tym co wiedzieliśmy wcześniej i zniechęciło  do studiowania tych kolorowych i fajnych materiałów....
Dzisiaj, przeglądając co serwis Qulturka ma dla nas do zaoferowania, natknęłam się na kolorowanki z Bałtowa! W Bałtowie, w Parku Jurajskim, byliśmy z dziećmi bodajże dwa lata temu i bardzo dzieciom się podobało.
Kolorowanki  ładnie narysowane, dopasowana czcionka podpisów - jednym słowem przypadły mi do gustu :) Wydrukowałam. Jasio zachwycony, że specjalnie dla niego wyszło sześć kartek z drukarki! I drugie sześć odłożył dla Antosia - żeby pomalował jak wróci ze szkoły.
Rozłożyliśmy warsztat malarski. Łobuz Piąty już coraz lepiej trzyma pędzelek, nauczyłam go jak używać akwarelki, żeby najładniej wyglądały i malował. Jak zwykle skupiony i dokładny :)
Kiedy Jasio malował, ja szukałam w internecie "zdjęć" tych sześciu zwierząt i podstawowych informacji o nich. Okazało się, że większość z nich żyła w ..... Wyoming! Może chodzimy po kościach dinozaurów ? Zresztą podobno tutaj można łatwo znaleźć sporo kości...
No ale do rzeczy:
Gdy Antoś i Mateusz wrócili ze szkoły ucieszyli się bardzo!  Antoś  chciałby codziennie malować farbkami...  Pomalował prędko swoje dinozaury.
Znaleźliśmy jeszcze dwa dodatkowe: karnotaura i diplodoka, bo ich figurki mieliśmy w Polsce. A potem stwierdziliśmy z Matim (który pomalował te dodatkowe), że oprócz zamierzonego plakatu, zrobimy karty z obrazkami. Żeby lepiej się nauczyć i w ogóle:) Mati napisał w Wordzie wszystkie nazwy a potem tytuł projektu " Dinozaury z wyobraźni" - z wyobraźni, bo nie wiadomo jakiego były koloru i w ogóle trochę są tajemnicze  :)
Przykleiliśmy wszystko, nawet Jasio przyklejał! A potem chłopcy zgadywali, patrząc na kartę,  który to dinozaur na plakacie. Na koniec wyciągnęliśmy Antosiowe książeczki i szukaliśmy tych dinozaurów z naszego projektu, jednocześnie czytając.... Fajna zabawa, była!
Jutro znowu się pobawimy i poczytamy... Już wiemy, że diplodok był najdłuższy a tyranozaurus mięsożerny za to dinozaur o trudnej do wymówienia nazwie : euoplocephalus miał na końcu ogona, kolczugę, którą jak się zamachnął to łamał kości karnotaurom. Za to mamut był zdecydowanie "najmłodszy" żył 750 tys. lat temu. Prawie dzisiaj  :)

2 komentarze:

  1. Niesamowite rzeczy robicie w tym zimnym kraju :)
    Musze wam podziękować Łobuziaki za te krótką a jakże ciekawą lekcję prehistorii ;)
    Niedługo będę ekspertem w tej dziedzinie dzięki wam :P(hihihi;)
    pozdróweczka paróweczka
    Ciocia Zosia

    OdpowiedzUsuń
  2. coś trzeba robić na rozgrzewkę ;) króweczka-dziewczyneczka-koldereczka :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)