sobota, 28 grudnia 2013

Najkochanśze prezenty:)

 Leżały pod choinką... cicho czekały... a właściwie nie mogły się doczekać... wyprodukowane w pocie czoła i z wielkim zadowoleniem... no już samo obserwowanie rozradowanych Łobuzów było piękne:) no i otworzyłam. ... i padłam:) chyba wciąż leże pod choinką:):)


Wigilia u nas międzynarodowa była. No właściwie polska bardzo z opłatkiem, 12 toma potrawami, karpiem (udawała go tilapia z niezłym powodzeniem już czwarty raz:). Z Ewngelią, Dzieciątkiem i kolędami. Ale goście z różnych kontynentów:)

7 komentarzy:

  1. Najlepsze takie prezenty od serca, samodzielnie robione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asik, dostałaś prezenty w sam raz dla Dzielnego Wojownika, jakim jesteś nie tylko od święta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję walka trwa:) codziennie :) A od Święta miodzik:)

      Usuń
  3. Na tym rysunku Dziadek do orzechów, jak malowany! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buba, właśnie Dziadek, piękny no, nie? A do tego były jeszcze dwie czarno-białe kopie młodszym braciom do kolorowania ofiarowane. No, bosko po prostu:)

      Usuń
  4. Och bo to są najwspanialsze prezenty!

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)