piątek, 9 listopada 2012

Taka prosta zabawka...

Taki spokojny dzień dzisiaj. 
Poradziliśmy sobie z wysłaniem wszystkich Łobuzów do szkoły a nie jest to łatwe bo nasz samochód definitywnie odmówił współpracy:). Używamy pożyczonego przez jakiś czas ale ma tylko 5 miejsc:).
Dzisiaj Mania i ja same w domu! Żadnych chorych, ani słodkich gadułek z planem na każdą chwilkę:) Poleżałyśmy na podłodze, poczytałyśmy książeczki, pogrzechotałyśmy grzechotkami... Ciekawe kto się lepiej bawił? :) Ale nadszedł moment kiedy mama musiała jednak zabrać się za jakąś domową pracę.... i dla Córeczki zrobiła zabawkę. Nie to, że brak zabawek... Ale te proste, z niczego, jakieś takie fajniejsze są i na dłużej uwagę przykuwają. Pudełko po chusteczkach i pieczołowicie zbierane kolorowe zakrętki od butelek. Sprawdzone, ulubione :)

5 komentarzy:

  1. U nas zakrętki od butelek to zabawka numer 1. Nawet dla starszych, które wymyślają nimi np gry podobne do pchełek ;)
    Ale Wy jesteście poziom wyżej bo macie też pudełko po chusteczkach :D Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nakrętki są fajne w każdym wieju... nawet na tym blogu bawiliśmy się już nimi wiele razy:) a w parze z pudełkiem sprawdziłam na chłopcach:) zawsze działa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam za organizację! ja wczoraj z dwójką dzieci wychodziłam na spacer ponad godzinę (straszak miał focha, a to na rajtuzy, a to na spacer, a to na całokształt!) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, te niezastąpione nakrętki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że córcia całkiem pochłonięta. :) Moja Mała całymi dniami potrafi przekładać klocki z jednego pudełka do drugiego i... uwielbia to. Czasem najfajniejsza zabawa dla dzieci to ta najprostsza. :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)