niedziela, 19 lutego 2012

Sylabkowy Potworek i rytmy - domowe przedszkole :)

 Tę zabawę podpatrzyłam u Grażki - dziękujemy!! Stała się hitem. Jasio uwielbia bawić się w zjadanie sylabek. Z pudełka po chusteczkach zrobiliśmy potworka. Nasze sylabkowe  denka od mrożonych soków już używaliśmy wcześniej (mamy coraz więcej). Dołączyłam do tego kartki z sylabkami, Jasio najpierw układa na kartce. Gra jest na dwie osoby. A Potworek głodny, żąda sylabek. Jak wrzucisz nieodpowiednią to wypluwa. Dużo śmiechu.
 Znalazłam organizer, który dali mi w ciąży w szpitalu - razem z innymi małoużytecznymi gadżetami :). I w końcu przydał się! Użyliśmy razem z J. naklejki (do oznaczania w kalendarzu następnej wizyty u dr. :)) do powtarzania określonego rytmu. Ja układałam rytm a J. powtarzał. Na pasku tektury z pudełka po pieluszkach :) Coś z niczego jak lubimy :)
A potem jeszcze rysowane rytmy. I koniecznie głośno trzeba mówić : Zielony kwadrat, czerowne kółko itd. :)

2 komentarze:

  1. Wasz potworek - pierwsza klasa. Nasz stracił oko i kilka zębów w sylabowej "walce":)

    OdpowiedzUsuń
  2. może mam słabą wyobraźnię...jak to się dzieje, że potworek wypluwa niewłaściwe sylaby? nurtuje mnie to tym bardziej, że jak piszesz wywołuje to salwy śmiechu...

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)