czwartek, 3 listopada 2011

Wszystkich Świętych...

Ten Dzień jest szczególny dla mnie. Świadomość tłumu, który mogę prosić o wstawiennictwo, tłumu ludzi już w Niebie jest dla mnie bardzo ważna. Rozmawiałam o Nich z dziećmi w szkole, rozmawialiśmy też w domu. Żeby było łatwiej przygotowałam zestaw kart wydrukowanych z netu o 16 świętych osobach. A do tego cztery tablice żeby móc "zagrać" z dziećmi w Świętych. Bawiliśmy się  w szkole. A potem w domu. M3, A. i J. dostali po zestawie kart, które sobie ułożyli na swoich ręczniczkach (w przeprowadzce zaginęły maty, ale znajdę:)i opowiadałam im o każdym/ej Osobie. Niektóre były im lepiej znane  inne całkiem nowe.
Potem nadszedł czas na grę. Bardzo prosta. Zakleiłam imiona świętych na każdym obrazku i na zmianę zadawałam chłopcom zagadki wyciągając losowo kartę. Np. tego Świętego bardzo kochały zwierzęta, pochodził z bardzo bogatej rodziny, usłyszał od Boga, że ma odbudować Jego Kościół itd. (św. Franciszek z Asyżu). Ta Święta żyła bardzo dawno temu we Włoszech, umarła bardzo młodo, zwykle na obrazku przedstawiana jest z barankiem. (św. Agnieszka)... Gra się chłopcom podobała, jak zwykle element rywalizacji dodał zabawie koloru :) Na koniec były słodkie nagrody za poprawne odpowiedzi. :)

 A Starsze Łobuzy były rano poprzebierane za Świętych i opowiadali innym dzieciom o swojej postaci. M1 był św. Pawłem a M2 św. Mikołajem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czekam na Twój komentarz:):)