czwartek, 26 maja 2011

po indiańsku...

Po Gościach zostały wspomnienia wspólnych przygód i piękne zdjęcia. Odlecieli do Polski we wtorek :( i dolecieli szczęśliwi choć bardzo zmęczeni... Ale w zeszłym tygodniu odbyli jeszcze kilka fajnych wycieczek razem z naszymi Łobuzami i ich szkołą. M.in. byli na pokazie życia indian i traperów. Dotykali prawdziwy namiot indiański na 12 osób i siedzieli w nim, grali w gry takie jak dzieci indiańskie wiele lat temu, wymieniali wcześniej zrobione w szkole błyskotki na produkty proponowane przez traperów... Malowali twarze, oglądali broń i wiele innych atrakcji z Dzikiego Zachodu.

1 komentarz:

  1. Następnym razem jak pojedziemy do naszego Tipi Town muszę wcześniej Tomkowi przygotować pióropusz i jakiś strój, będzie ciekawiej :)
    pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)