niedziela, 20 marca 2011

Przestrzeń prawie wiosenna....

Obiecane piątkowe widoki. Niestety te najpiękniejsze uleciały, bo.... akumulatorki się rozładowały... i nie zdążyłam uwiecznić.... Cóż, następnym razem... Czekajcie na COLORFUL COLORORADO.
Tutaj w większości WYOMING. Kawałek za granicą aparat powiedział :STOP...

 Zeszłoroczne...
 Samotny i nie dziki...
 Zima ale taka piękna...
Drzewa jak na sawannie...
 
 Trochę śniegu zostało....
Tak jakby wiosna nadchodziła...
 


 Droga....
Mały, biały kościółek protestancki w środku NICZEGO. Kiedyś była tu wioska....

 Zima.


 Zobaczyć i umrzeć....
 Dzikie Mustangi?

 Małe górki, piękne kolory, step - przez szarą szybę samochodu, pędzą......
 Krowy - peeełno tu ich jak się domyślacie, bo w końcu to kowbojski stan :)
Koń by się uśmiał :) i tarza się w zeschłej zeszłorocznej trawie...

2 komentarze:

  1. Niesamowite przestrzenie!!!
    Nigdy w życiu czegoś takiego na żywo nie widziałam ;-)

    Maciejka

    Ps. Dlaczego właśnie Wyoming?

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:):)