niedziela, 16 stycznia 2011

Poduszkowiec.... ziuuuuu!

Może trochę nie po kolei ale dzisiaj opowiem o piątkowych zabawach z poduszkowcem. Ponieważ ostatnio wróciliśmy do oglądania wspaniałych i prostych eksperymentów dla dzieci prezentowanych przez Pana Marka Pawłowskiego i jego córkę Anię na blogu to tylko fizyka więc postanowiłam zrobić poduszkowiec. Dokładny opis jak go zrobić znajdziecie tu. Nasz jest troszkę inny, bo nie mieliśmy opakowania po filmie :). Aparat mamy cyfrowy... 
Poradziliśmy sobie używając dwóch zakrętek po Coca-Coli i plastiku po zużytej taśmie klejącej. (Dziurki w plastiku zakleiliśmy ciastoliną, żeby powietrze nie uciekało do góry). Przykleiliśmy to do plastikowej przekładki od płyt CD. Najtrudniej było zrobić dziurki odpowiedniej średnicy do rurki (bo zamiast końcówki długopisu użyliśmy rurki do napojów) . Ale Maciuś poradził sobie i z tym. Bo On oczywiście był najwierniejszym pomocnikiem. Z początku myśleliśmy, że nasz poduszkowiec uniesie się w powietrze. Ale później odkryliśmy superową zabawę w puszczaniu poduszkowca po podłodze a w końcu po powierzchni komody. Każdy chciał to robić. A mamy płuca pracowały i pracowały dmuchając balon :)

1 komentarz:

Czekam na Twój komentarz:):)